Nawiążę do ogólnego tematu.
Kilkanaście dni temu po odpaleniu rano zaalarmował "sprawdź płyn chłodzący". Było mało rzeczywiście i dolałem z 300. Teraz znów się odezwał. Dolałem. Przy zmianie oleju po odkręceniu dolnej osłony zobaczyłem od dołu kropelki i zacieki na tej blaszanej puszce na rurze wydechu.



Zauważyłem też kropelki na wózku

Na tę puszkę chyba ogólnie z czegoś pryska od przodu i ponad nią. Widać "oropiałą" rurkę.

Patrząc od góry znad akumulatora zauważyłem wgłębi pionową rurkę świecącą się od płynu





Czy to ta sama część widziana od góry i dołu?
Lepszych zdjęć nie udało mi się zrobić, bo ciasno tam, daleko i fokus głupieje.
Sprawdzałem zbiorniczek, nie byrboli i płyn nieodbarwiony. W oleju jest dobrze, a korek od oleju czysty. Wydaje się, że to "tylko" wyciek. Chyba niegroźny. Czytałem o np. przeciekających chłodniczkach spalin.
Czy z tego co widać coś można wywnioskować co to za część puściła? Numer części, ewentualny jej koszt.
Cholernie głęboko wydaje się to od góry. Może udałoby się tam zbliżyć po wyjęciu skrzynki akumulatora i dużego kawałka rury za filtrem powietrza. Wydaje mi się to mocno trudne i skomplikowane.
No ale z drugiej strony chciałbym to naprawić sam i w miarę tanio
