Witam, z racji tego że narzeczona niedługo rodzi zakupiłem tourana jako rodzinny samochód. W samochodzie zerwało ząbki na pasku przy dolnym kole rozrządu, na tą chwilę mam zdjętą głowice i zastanawiam się co dalej. Jeśli chodzi o samą głowice to nie ma tragedii bo pęknięta jest tylko w dwóch miejscach między zaworami na 1 i 3 cylindrze, myślę żeby wogóle tego nie spawać tylko splanować sprawdzić zawory dotrzeć + nowe uszczelniacze. Rozrząd był zmieniany 40 tys. temu 4 lata temu więc troche za wcześnie zerwało zęby, w każdym razie mam pewien problem, jeśli chodzi o wałek ssący ten główny i ten od dźwigienek to wszystko jest super, ale wałek wydechowy już nie jest taki idealny a może inaczej, wałek jest w zasadzie ok, ale panewki są dość mocno "przytarte, przypalone" a myślę że powodem tego jest to że chyba przytarły się dżwigienki wydechowe, ponieważ ten mały wałeczek od ssących wyjąłem delikatnie, natomiast wałeczek od wydechowych dźwigienek już musiał mi pomóc mały młoteczek i dłuższą chwilę to trwało i mniej więcej co druga dźwigienka jest "zatarta"? generalnie w zasadzie wszystkie zawory się odbiły na tłokach, ale po dźwigienkach organoleptycznie nie widzę żadnych uszkodzeń oprócz tego że wydechowe co drugi się nie chce obracać pytanie jest takie czy to objaw zniszczonych dźwigienek czy to jest normą w tych silnikach? potrzebuje jakichś porad zanim przystąpie do inwestycji

z góry dziękuje chociażby za przeczytanie całego mojego wywodu
